Drugie podejście do matury - CHEMIA

Wyniki z matury były dla mnie bardzo zadowalające - z jednym małym wyjątkiem: CHEMIA.

Niesatysfakcjonujący wynik odciął mi drogę na wymarzone studia. Podjęłam więc decyzję o poprawieniu tego wyniku, zostając w domu na rok, by rzetelnie się do owej poprawy przygotować.

Zmotywować się było ciężko, bo chemia nigdy nie była moim ulubionym przedmiotem. Trudno było mi przebrnąć z entuzjazmem przez luki w wiedzy teoretycznej, lecz udało się to następującym sposobem:
     Na korepetycjach po teoretycznym wstępie przerabiałam zadania z konkretnego działu, i zostawałam z tym działem aż do kolejnych korepetycji, które rozpoczynałam pytaniami do zadań, a następnie przechodziłam do nowego zakresu materiału.
     Mam tendencję do robienia wszystkiego na akord, więc ucząc się sama chciałam przerobić wszystkie działy z teorii w jeden wieczór, a to niestety usypiało mnie szybciej niż planowałam. 😄
Po przerobieniu teorii pierwszego dnia, planowałam kolejnego dnia przejść do zadań ( i najlepiej zrobić wszystkie na raz). 

Korepetycje przede wszystkim pomogły mi się zorganizować: rozłożyć materiał na sensowne partie i przeplatać teorię praktyką, co daje dużo lepsze efekty, niż mój pierwotny plan 'wszystkonaraz'. Poza tym dzięki korepetycjom miałam 'presję', by robić zadania w czasie, kiedy brakowało mi jeszcze motywacji, by uczyć się dla siebie. Dzięki temu, że korepetytor egzekwował ode mnie zrobienie zadań, przestałam odkładać to na później, bo wydawało mi się, że mam jeszcze wiele czasu. 
 Teraz nie potrzebuję już presji korepetytora, gdyż mam presję czasu do matury, oraz sama siebie pilnuję.
  Przygotowanie do matury nauczyło mnie cieszyć się z podejmowania małych kroków, cieszyć się z robienia małych postępów. 
Na dłuższą metę widzę, jak te małe kroczki przekształciły się w ogromny postęp, który wciąż powiększam z wiarą, nadzieją i skromną pewnością, że zapewni mi on sukces w drugim podejściu do matury i pozwoli dostać się na wymarzone studia. 

To mój pierwszy post, postanowiłam pisać na konkretny temat, nie ogólnikami. W kolejnych postach napiszę o tematach z chemii, które ciężko mi było zrozumieć i pokażę mój sposób na ich ogarnięcie. Postaram się też uwypuklić zagadnienia, które ciężko znaleźć w podręcznikach, a w zadaniach maturalnych są niezbędne. Do przeczytania :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Palcem po mapie - podróże bez wychodzenia z łóżka :)

Jak walczę z trądzikiem?